"To jest dla mnie najbardziej przerażające w tej codziennej, koronawirusowej dyktaturze."

Pani opozycjonistka nie zauważyłą dyktatury przedkowidowej?  Pamięć wysiadła czy nadal się obawia o konsekwencje?

"Moja uwaga, że mam dopiero co zrobiony negatywny test, a to oznacza, że nie przedstawiam żadnego „zagrożenia” tego wieczoru,"

Zawsze mnie to zastanawiało - jak działały "książeczki medyczne" prostytutek?

Badanie miało przekonać klienta o braku zagrożenia zarażeniem, bo X godzin/dni wcześniej nie było objawów / lekarz ich nie stwierdził?

Testy nie świadczą o tym co było "kiedyś"? Jak "brak zagrożenia" testem sprzed pół godziny udowodnić? jak ma pokryć okienko serologiczne? Skąd wmówienie ludziom "po  teście negatywnym, więc nie ma zagrożenia"? W obu przypadkach..:)

Szanowna Pani, "ostatnich dwóch lat"? Covid jest tylko bardziej widoczny, zaraza zalęgła się o wiele wcześniej.

Wiadome niemal wszystkim, że nie da się przekształcić całych społeczeństw w systemy niemal totalitarne bez niepokojów społecznych, chaosu, zamieszek, wojny czy innej formy kataklizmu. Już ponad półtora roku trwa wojna możnych tego świata z ludnością zamieszkałą na naszej planecie. Wygląda na to, że nie będą szczęśliwi, dopóki nie wywołają powszechnego nieładu społecznego (lub de facto globalnej wojny domowej), którego potrzebują jako pretekstu, aby dokończyć ten nowy, patologiczny totalitaryzm i przekształcić w jedno to, co pozostało ze społeczeństwa czyli pseudo-sanitarne globalne państwo policyjne. Zbliżamy się do tego z zawrotną szybkością. Prawdopodobnie już tej jesieni sprawy przybiorą naprawdę zły obrót. Tak jak przewidziano, znaczna część społeczeństw zachowuje się - jak stado bydła, z którym można zrobić wszystko. Ludzie dokumentują propagandę, kłamstwa, manipulacje statystykami, zniesienie praw konstytucyjnych, cenzurę ze strony międzynarodowych korporacji i wszystko, co było związane z wprowadzeniem tej nowej, oficjalnej ideologii i wprowadzonymi środkami totalitarnymi. W wielu krajach ludzie, którzy odmawiają „szczepienia”, są pozbawiani pracy i karani w inny sposób. "Nowi Normalni" zrezygnowali ze swojej racjonalności i zostali włączeni w ruch totalitarny, który stał się ich percepcyjną i społeczną „rzeczywistością” i tej rzeczywistości muszą teraz bronić za wszelką cenę, w przeciwnym razie sami będą musieli przyznać, że są idiotami.
Nasze społeczeństwa zostały rozdarte. Żyjemy w dwóch wrogich sobie "rzeczywistościach", stan, który nie może trwać w nieskończoność. Problem dla Nowych Normalnych polega na tym, że prawdopodobnie stanowimy około 50% populacji, czyli zbyt wysoki procent ludzi, by więzić lub usuwać ze społeczeństwa. Dlatego ich plan polega na uczynieniu naszego życia tak nieznośnym jak to tylko możliwe, odseparowaniu nas, stygmatyzowaniu, demonizowaniu, maltretowaniu i wywieraniu na nas nacisku, abyśmy dostosowali się tak jak oni. Wyszczepieni to najbardziej obecnie agresywna grupa społeczna. Ten proces jest już w toku i będzie się tylko nasilał, co nieuchronnie doprowadzi do niepokojów społecznych. Twardy rdzeń „niewyszczepionych” nie odejdzie w milczeniu. Mogą nas oddzielić, zabronić podróżowania, ukrywać w mediach nasze protesty, cenzurować nas, anulować nasze konta bankowe i nękać nas w inny sposób, ale nie mogą zmusić nas do zniknięcia siłą. Wiem, prawdopodobnie, że jestem beznadziejnym idealistą/ tak jak tysiące podobnych do mnie/. Ludzie, którzy wierzą w oficjalną narrację covida tak, jakby była Słowem Bożym, nadal mogą wypowiedzieć się przeciwko niektórym jej aspektom lub po prostu grzecznie zakwestionować jej logikę lub przestać zachowywać się jak stado bezrozumnego bydła.

"Nie chcesz się zaszczepić, Twoja sprawa ale izoluj się od reszty, która chce normalnie żyć."
Czy pani/pan wie, że to oznacza, że szczepionki nie działają? Bo jeśli działają to zaszczepiony jest bezpieczny więc izolacja jest bez sensu.!!!

Na przykładzie obecnej ostro rosnącej  fali zarażeń i zgonów w najbardziej zaszczepionym kraju świata (Izrael) widać, że eksperymentalna terapia genowa zwana szczepionką albo nie działa, albo działa tylko trochę, albo przez kilka miesięcy, a potem trzeba będzie brać trzecią dawkę, czwartą, i tak dalej. Jasne też jest, że "im bardziej nie będzie działać" tym nagonka proszczepienna będzie silniejsza. Władze nie mogą przyznać się do błędu, bo tylko winny się tłumaczy.

Jest jeszcze następna możliwość, czyli, że wspaniała szzczepionka osłabia odporność i zwiększa podatność na covid. 

albo metoda kolejnych przybliżeń  (do celu)

Tych co mieli zapaść, tych co mają nowotwory w ostrej fazie. No normalny eliksir nieśmiertelności.

Mnie zastanawia jedno. Ilu ludzi w PIS, środowisk z nim związanych, wierzy w strasznego cov., pandemię, cały ten cyrk, a ilu uprawia cyniczną grę? Dokładniej chodzi mi o ludzi w jakiś sposób wpływowych, z liczącym się głosem, a nie szaraków robiących za tło i ewentualnie paski transmisyjne wybiegające do "ludu pisowskiego". Takich, co mają dostęp do ucha prezesa, nawet jeśli nie codzienny, to ułatwiony. 

Zadaję sobie to pytanie od czasu gdy kolega naszego Gospodarza, Józef O., prowadzący znany tu chyba wszystkim klub, publicznie zwątpił w medyczną narrację oficjalną. Wcześniej żarliwy propagator "szczepionek", nagle, na wizji podzielił się swoimi rozterkami, a następnie zaproponował aby zaprosić Jerzego Ziębę - jednym słowem prawie "od doktora do znachora". 

Te rozterki wyglądały autentycznie. W tym rzecz.

To prawda. Chodzi o pretekst do pomiatania "cywilami". Na początku lockdownu w Żabce koło mojej roboty obsługa musztrowała klientów jak szalona. Dwudziestoletni ludzie.

Pani 'opozycjonistka' pisze pod prąd. Echosondy rejestrują. Ostateczna ocena w rękach Najwyższego.   

Teoria wirusowego powstawania chorób ponad wszystko.

Modelina mózgowa przejmuje wszystko. Najważniejsze kto i kiedy modeluje myślenie.

Czy jest w sieci konkretny namiar na wypowiedź p. Orła?

Te 'łżejelity' to w zasadzie nic nowego pod słońcem jak wykłada "Edeljude" Zelenko 22'55''.

Albo "cywile" łykają narracje albo wychodzą na ulicę. Obywatele w mundurach towarzyszą protestującym albo ich przeganiają. Przekornymi cieżko zarządzać.

Tak się złożyło, że musiałem wejść w ten nowy świat, który do tej pory był obok mnie. Dokładniej, próba podróży do Polski. Oto, co mnie spotkało na dzień dobry (NHS to Państwowa Służba Zdrowia w GB):

Guidance - NHS Covid-pass

albo po polsku Google Translate:

Jak uzyskać kartę NHS COVID Pass

I do tego trzeba za to zapłacić. Jestem z tych jeszcze nie zaszczepionych. Ale doprawdy moje dni są pewno policzone już. Tak się za chwilę nie da żyć, nie mając nowego “dowodu osobistego” w postaci tego paszportu zdrowotnego. Teraz, “dowodu osobistego” na cały świat. Szkoda tamtego świata. Nawet tego PRL-u :-)

Teraz już wiem, że wszelkie moje obawy, co do tego, że świat, który znaliśmy do marca 2020, sprawdziły się, przeszedł do historii. A w Polsce za niedługo będą małżeństwa pedałów też. Po to również Tusk znalazł się w kraju.

____

Nie zrozumiałem. Dlaczego ponad wszystko wirusowe powstawanie (zakażanie)? Stemplujący książeczkę dla prostytutki nie kwestionował bakterii, ani np zatruć ołowiem (też niewirusoweej choroby).

Pytanie jak można twierdzić "test negatywny (stempelek w książeczce), więc na pewno nie zarażam (COVIDEM/rzerzączką)" czy też przyjąć, że ktoś  w to uwierzy/ma zachowywać się jakby to była prawda. 

I pozostaje bez odpowiedzi jak do tej pory.

To jest pytanie do autora i autorki cytowanego fragmentu.

To ona (a autor notki też - pozostawiając bez komentarza) na tym opiera całe rozumowanie i oburzenie. "Skoro jestem bezpieczna, to maseczka jest merytorycznie niepotrzebna i jest tylko dla męczenia i upodlenia ludzi".

Ale jeśli (zgadzamy się?) test nie świadczy o braku możliwości zakażania innych - to niespójności nie ma, oburzenie nie ma podstaw, tekst jest o niczym, a jego przytoczenie to raczej przekonywanie, że mający wątpliwości to banda szurów.

Orzeł mówił o tym dokładnie przed miesiącem.

https://www.youtube.com/watch?v=-Ps3vG8aQf8

Warto wysłuchać - ciekaw jestem wrażenia. 

Jozef Biden cos wspominal pare miesiecy temu o wysylaniu "lotnych brygad federalnych" do domow zeby sprawdzali kto sie zaszczepil.

Nie sadze zeby do tego tu doszlo, w prywatnych rekach spoczywa zbyt duzo broni, to mogloby sie smutno skonczyc.

Mnie w kazdym razie moga w dupe pocalowac, do barow i restauracji nie chodze, kino mam na Youtube, a na basen w okolicy chodze bez problemu.

Zapytalem tylko panienke czy mam plywac w masce, zmieszala sie i wybakala ze oczywiscie bez maski.

Nie tylko o wielkich dokonaniach "starej ględy" nie pisałem, ale nawet o małych. Napisałem, że jest postacią interesującą i czasem ma coś ciekawego do powiedzenia. 

Dokonania? Cóż, na przykład zaprasza na pogawędki różnych ludzi, co trzeba traktować jako formę promocji, nawet jeśli niezbyt wielką. Nasz Gospodarz został zaszczycony parokrotnie, słynną też stała się debata o żydach z udziałem G. Brauna, z której wiele można się było dowiedzieć. Może nie tyle o samych Żydach, co o osobach biorących udział w tym wydarzeniu. 

"dyskredytuje  jego  dzialalnosc  w  PFN,  naprawde  skandaliczna  !"

Trudno się nie zgodzić - z tym żerowiskiem również.

Autorka pisała o swoim zderzeniu w realu ze zniewolonym umysłem 'poddanego niemieckiego'. Człowiek jest nader podatny na sugestie, że pewne mikroby zachowują się  jak drapieżniki, krążąc wokół nas, wyszukują ofiary i atakują powodując ciężkie schorzenia jak Cowid 19.

Schemat myślowy jest wyjątkowo przejrzysty, a jak mówi psychologia i nauka o komunikowaniu się, człowiek ma skłonność do przyjmowania prostych rozwiązań, zwłaszcza w świecie, który zdaje się być coraz bardziej skomplikowany.

Thx, to tylko na początku zajawka o nadciągającej burzy.

https://www.youtube.com/watch?v=-Ps3vG8aQf8&t=163s  do ok. minuty 5'30''

Klub Ronina w awangardzie płynącej pod prąd medycyny oficjanej? 

Dobrze, że się podzielił ze swoimi obserwacjami i wnioskami! 

Będzie burza we wrześniu?

"Mały kroczek do tyłu dokonuje p. Orzeł w min 59'40'' cała władza w rękach opinii aktywnych w Klubie Ronina."

To właśnie wskazuje na szczerość. Bał się narazić za bardzo, sięgnął po tarczę kolektywu.. Trzeba jednak wiedzieć, że przez wiele miesięcy twardo obstawał przy oficjalnej wersji, a tu taki przełom. 

Czego  on  sie  bal,  Panie  Alrus'ie,...  ile  on  ma  lat  ???

On  dzisiaj,  powinien  sie  bac  Sadu  Bozego,  a  nie  na  stare  lata  zachowywac  sie  jak  CHORAGIEWKA,  po  tylu  latach  spedzonych  PRZY  KORYCIE...  

...  takie  zachowanie  jest  nie  do  przyjecia  !!!  

Mógłby przedzierzgnąć się w influencera, ale trochę za mało ikry. :)

"Jeśli jakiś celebryta zaczyna bluźnić pandemii to oznacza że od niedawna utracił wpływy, więc wolno mu gadać co chce, byle do ściany.  Z tym że pan Orzeł nie był prawdziwym celebrytą, bo taki status objawia się ciągłą obecności w którejś z 3 stacji TV."

Zgadza się. To nie celebryta, swego czasu był dość blisko prezesa, ale już dawno w drugim - a może w trzecim rzędzie. Lojalny, ale własne zdanie ma i stać go na szczerość. Miarkowaną dziś wiekiem, ale jednak. Sądzę, że wierzył w pandemię i sądzę, że powodem jego wiary była wiara Kaczyńskiego. 

Jeśli tak, to marnie już z prezesem. 

Kino live w Berlinie w miniony weekend w [sobota/niedziela]. Ze zgłoszonych kilku demonstracji przez grupy stawiające się oficjalnej narracji i wprowadzanym metodom przeciwdziałania szalejącej pandemii żadna nie otrzymała zgody czynników oficjalnych. Zakazane ale odbyły się bowiem poddany niemiecki przesiąknięty propagandową papką demokracji i jego niezbywalnego prawa do manifestowania za i nawet przeciw wyległ na stołeczne ulice. 

Mobilność populacji w czasach od fali do fali rozkwitła. Mobilizowana na manifestacje poczuła się populacja całej republiki. Frekfencja dopisała, statyści stawili się.

Manifestacje dzikie, bez ograniczeń administracyjnych [określona marszruta, noszenie masek, dystans socjalny] mają inny rytm niż te oficjalnie przyzwolone. Gdy policja zagrodzała manifestującym drogę przemarszu, maszerujący schodzili z ulicy i myk bocznymi uliczkami na inny obszar miasta. Czasami doszło do zakleszczenia w kotle [Kessel] 'niepokornych' obywateli w cywilu. Obywatele w mundurach prezentowali się w takich momentach bojowo. Pełny rynsztunek, hełm na karku a ręce ... 

Obrazki zarejstrowane przez rt.com vulgo moskiewkie oko na Zachodzie  https://youtu.be/Osvlhy4aa9g?t=1323

https://youtu.be/Vi0tOuSkqXM?t=189  Wycinki z niedzieli montowane przez rozpoznawanego na ulicy influensera 'szalonego reportera' Borysa Reitschustera. Opowieść m.in. o nieudanej próbie zamahu na jego życie bowiem kwiatek w doniczce, rzucony z balkonu oflagowanego na tęczowo, minął nieznacznie jego głowę.